Kiedyś pamiętałam wszystkie terminy
i godziny spotkań ( nie tylko swoich), pamiętałam o urodzinach
ważnych dla mnie osób, pamiętałam gdzie i o której mam być
następnego dnia, a teraz muszę wszystko zapisywać w kalendarzu, a
najlepiej dwóch.
Starość puka do drzwi ;)

U mnie bez kalendarza ani rusz. Od zawsze.
OdpowiedzUsuńMi na razie ciężko się przestawić, ale uczę się :)
Usuń