po prostu nie mogę się na nie napatrzeć
i przestać im robić zdjęć też nie mogę ( na szczęście nikt mnie o to nie prosi)
moje dzieci


Wczorajszy dzień zaczął się wcześnie skończył się dziś. Jak co sobotę. Chyba nawet już nie jestem zmęczona.
Zastanawiam się czy to co robię zaczyna mi się znów coraz bardziej podobać, ale jestem na razie zbyt zapracowana i nie mogę się zdecydować. W każdym bądź razie jest lepiej niż gorzej ( tak sobie po polsku zamarudzę co by nie powiedzieć że jest dobrze :) Ładuję się i akumulatorki i śmigam w świat.
