Bywa ciężko, ale nie dajemy się.
wtorek, 28 lutego 2012
sobota, 25 lutego 2012
Chwila
Krótka chwila odpoczynku.
Od ospy.
Od szpitala.
Od nieposkładanego prania.
Od niewywieszonego prania.
Od bałaganu wszechogarniającego.
Krótka chwila wystarczy.
Od ospy.
Od szpitala.
Od nieposkładanego prania.
Od niewywieszonego prania.
Od bałaganu wszechogarniającego.
Krótka chwila wystarczy.
piątek, 24 lutego 2012
Plany
Miałam mieć wolny weekend.
Miałam być sama w domu dwa dni.
Miało być kino i jakieś spotkanie w babskim gronie.
Jest ospa wietrzna i zakaz wychodzenia z domu przez 10 dni.
Miałam być sama w domu dwa dni.
Miało być kino i jakieś spotkanie w babskim gronie.
Jest ospa wietrzna i zakaz wychodzenia z domu przez 10 dni.
czwartek, 23 lutego 2012
Urodziny
Oglądamy z Weroniką zdjęcia jak była malutka.
- Mamo, a czy ja jeszcze kiedyś będę taka malutka?
- Nie, już byłaś dzidziusiem teraz będziesz coraz większa.
- A jak "umrzymy" to potem tu wracamy i wtedy będę malutka?
- Nie, jak umrzemy to już nas nie będzie.
- Mmmmm- foch
Weronika siedzi w pokoju, zakłada piżamę i zanosi się płaczem
- Co się stało ?- pytam
- Ja chcę być malutka, chcę być taka malutka jak wtedy.
- Ale takie malutkie dzieci nie chodzą do przedszkola, nie mogą się bawić wieloma zabawkami tylko prawie cały czas śpią
- Ale ja chcę być taka malutka - i coraz większy płacz
- To może jutro będziesz udawała malutkiego dzidziusia i będziesz cały dzień leżała w łóżeczku - próbuję jakoś przekonać Weronikę, że jednak bycie malutkim nie jest, aż takie fajne
- Ale ja chcę być naprawdę malutka, a to mi nic nie pomoże.
I jedyne co mi pozostało to utulić do snu moją malutką, zapłakaną córeczkę.
Kobiety, nawet takie małe jednak bardziej przeżywają swoje urodziny.
- Mamo, a czy ja jeszcze kiedyś będę taka malutka?
- Nie, już byłaś dzidziusiem teraz będziesz coraz większa.
- A jak "umrzymy" to potem tu wracamy i wtedy będę malutka?
- Nie, jak umrzemy to już nas nie będzie.
- Mmmmm- foch
Weronika siedzi w pokoju, zakłada piżamę i zanosi się płaczem
- Co się stało ?- pytam
- Ja chcę być malutka, chcę być taka malutka jak wtedy.
- Ale takie malutkie dzieci nie chodzą do przedszkola, nie mogą się bawić wieloma zabawkami tylko prawie cały czas śpią
- Ale ja chcę być taka malutka - i coraz większy płacz
- To może jutro będziesz udawała malutkiego dzidziusia i będziesz cały dzień leżała w łóżeczku - próbuję jakoś przekonać Weronikę, że jednak bycie malutkim nie jest, aż takie fajne
- Ale ja chcę być naprawdę malutka, a to mi nic nie pomoże.
I jedyne co mi pozostało to utulić do snu moją malutką, zapłakaną córeczkę.
Kobiety, nawet takie małe jednak bardziej przeżywają swoje urodziny.
poniedziałek, 20 lutego 2012
Buntowniczka
Jakiś ciężki okres mamy teraz z Weroniką, a może tylko ja mam z nią ciężki okres.
Może nadchodzi ten czas kiedy drogi matki i córki zaczynają się rozchodzić.
Jakoś nasze światy nie mogą się spotkać w dobrym klimacie.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to chwilowy stan.
Może nadchodzi ten czas kiedy drogi matki i córki zaczynają się rozchodzić.
Jakoś nasze światy nie mogą się spotkać w dobrym klimacie.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to chwilowy stan.
środa, 15 lutego 2012
sobota, 11 lutego 2012
Niedziela w sobotę
Dziś korzystając z nieobecności dzieci w domu zrobiliśmy sobie niedzielę.
Było spanie do późna.
Było pyszne, niespieszne śniadanie we dwoje.
Był film.
Nie było obiadu.
Było spanie do późna.
Było pyszne, niespieszne śniadanie we dwoje.
Był film.
Nie było obiadu.
czwartek, 9 lutego 2012
Bal
Raz do roku wielkie święto ...
W przedszkolu Weroniki bale karnawałowe zawsze są tematyczne. Od początku stycznia dzieci poznają dany kraj, jego kulturę, tradycje a potem bawią się bogatsze o nowe informacje.
W tym roku Hiszpania.
W przedszkolu Weroniki bale karnawałowe zawsze są tematyczne. Od początku stycznia dzieci poznają dany kraj, jego kulturę, tradycje a potem bawią się bogatsze o nowe informacje.
W tym roku Hiszpania.
wtorek, 7 lutego 2012
Koń
Weronika jest nieśmiała i strachliwa, więc gdy uda jej się przezwyciężyć lęki jestem z niej bardzo dumna. I oczywiście szczęśliwa, bo jednak odważni mają więcej z życia, lepiej im ono smakuje.
Zdjęcia z pewnego wrześniowego popołudnia, kiedy to mama musiała pracować, a córka, która boi się zwierząt przejechała się na koniu. Po minie może tego nie widać, ale miała mega radochę.
Za zdjęcia dziękuję koleżance koleżanki :)
Zdjęcia z pewnego wrześniowego popołudnia, kiedy to mama musiała pracować, a córka, która boi się zwierząt przejechała się na koniu. Po minie może tego nie widać, ale miała mega radochę.
Za zdjęcia dziękuję koleżance koleżanki :)
niedziela, 5 lutego 2012
Poranny
Pierwsze słowa mojego synka po przebudzeniu:
- Mama, posie pii.( co znaczy poproszę pić :)
Taka grzeczność warta odnotowania, bo pierwsza.
- Mama, posie pii.( co znaczy poproszę pić :)
Taka grzeczność warta odnotowania, bo pierwsza.
czwartek, 2 lutego 2012
Z tatą
Weronika z tatą budują domek z puzzli piankowych.
- Tato, a skąd ty nie umiesz budować dachu, przecież zrobiłeś sam remont?
No tak supertata jednak czegoś nie potrafi. Dla córeczki to nie do pojęcia :)
O konstrukcji zdania już nie wspomnę :)
- Tato, a skąd ty nie umiesz budować dachu, przecież zrobiłeś sam remont?
No tak supertata jednak czegoś nie potrafi. Dla córeczki to nie do pojęcia :)
O konstrukcji zdania już nie wspomnę :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)








.jpg)

